środa, 12 listopada 2014

Piórkowy

Nareszcie jest! trochę to trwało, bo ponad 3 lata :) się z nim "męczyłam", a razem z nami Gosia - znana nam jako Pimposhka. Często był pruty i zaczynany od początku, bywało, że leżał w szafie na dnie i musiałam do niego dorosnąć, a jak już dorosłam to dziergałam dniami i nocami, itd.
Pamiętacie Pimposhkową papugę vel wiewiórę?? klik Zapragnęłam mieć taką samą. Napisałam do Gosi, która ufarbowała mi wełenkę na identyczne  kolory :) i mało tego - pomogła w wydzierganiu mojej wiewióry :) Gosiu bardzo Ci dziękuję za pomoc, cierpliwość i wszystkie rady :) Dzięki Tobie mam swój pierwszy sweterek :)
I może ma jakieś wady, niedociągnięcia, ale  ja jestem z niego dumna cholernie!
Zdjęcia nie tak piękne i malownicze jak u Gosi (zabrakło statku pod ręką), ale woda też się znajdzie - jak zżynać to na całego ;)







11 komentarzy:

  1. No jak to nie ma tu jeszcze żadnych komentarzy??!!!!! zaraz się tym zajmę :) A wiewióra śliczna, to już wiesz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny sweter, w jakże pięknych kolorach! Cierpliwość popłaca, bo efekt jest niesamowity.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sweterek bardzo udany warto było...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulacje! Pierwszy sweterek to nie lada wyczyn :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny sweterek! Cudne kolory i fason doskonały :-)
    Gratuluję Ci z całego serca - pierwszy w życiu sweter to nie lada wyczyn. A do tego taki udany debiut.
    Gosia jest wspaniała i miałam przyjemność i ja korzystać z jej pomocy :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję pierwszego sweterka, teraz pójdzie już z górki :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny sweterek. Bardzo energiczne kolorki ;)
    pozdrawiam
    www.wloczkiwarmii.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Beatko świetny sweterek!!!!! Cudnie wygladasz , a ja odkopałam wreszcie mojego bloga

    OdpowiedzUsuń